Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2017

Jak miecz świetlny uratował Gwiazdkę

Obraz
Och te święta!!! Oczekiwania, nadzieje, rozterki, pierożki na czas, serniczek domowej roboty, prezenty, czyste okna i wytrzepane dywany... Wytrzepać to trzeba głowę z tych pomysłów i uratować święta 🎅 Jest szansa zdążyć.  Wcieliłam się dziś w rolę galerianki, pożyczyłam dziecka od Sajmona, gdyż moje już wyrosło z reniferków i zdjęć z Mikołajem. Dzieci najwięcej wiedzą o magii Świąt.  Marudzę coś tam do Blabla, między obiadkiem w Ikei a zatraceniem w home&you, że chyba pójdę do informacji w galerii i ogłoszę: Agnieszka czeka na Świąteczny Prezent. Marzenia przecież się spełniają... Na co Chrześniak rzecze (ten pożyczony od Sajmona) : Ciocia, ja mam gorzej, chciałbym miecz świetlny   😂.  Raz dwa doceniłam co mam. Najfajniejszy dom na świecie, przyjaciół ceniących małe gesty, no i ten urok osobisty ;) Nie dajmy się zwariować ani w święta, ani nigdy potem. Warto jest spojrzeć na wszystko oczami dziecka... Już wiem, że mam wszystko, poza mieczem świet...

Gdzie jest Nemo?

Obraz
Pamiętam jak wiele lat temu Sajmon przemycił do swojego pokoju małe zawiniątko. Akurat pomieszkiwałam u niego kątem wraz z  moim Synem, gdyż miałam remont w mieszkaniu. Wyskoczyła śliczna kuleczka, złota... To był Nemo. Wyglądał jak maskotka z półki sklepowej i zostawił mokre ślady na podłodze, jak na szczeniaka przystało. Ukrywaliśmy go przed Minczin,  jak długo się dało. Ścierając kolejną mokrą plamę,  rzekłam do Sajmona: Leć po kwiaty i z tą nawiązką przedstawimy Minczin nowego domownika. Sprawa okazała się nie taka trudna, gdyż szczeniak urokliwy, kradł serca od pierwszego spojrzenia. Prezenter pieska  się wyprowadził, a Nemo został kompanem miłośniczki kwiatów i porządku oraz najlepszym przyjacielem Taty. Miał haftowaną poduszkę, własne miejsce w sypialni i pasztetową by Duda w lodówce. Doczekał się także domku letniskowego w ogrodzie. Był znany na dzielni jako pożeracz serc. Lubił czekoladę i ser żółty ;) Jego lubili wszyscy, nawet ja, co kudłów na ciuchach n...

Co mi przyniósł Mikołaj...

Obraz
Przyznam, że nawrzucałam ostatnio Mikołajowi, ale mnie trochę zdenerwował. Jak to Mikołaj. Jednak okazało się, że pomimo szemranej moralności (życie z elfami, ucieczki z domu, pakowanie się w cudze kominy), to równy gość. Nasz pies Nemo choruje na nowotwór. Jednak największym problemem tej przypadłości była dwutygdniowa głodówka, totalny brak apetytu. Na zmianę płakaliśmy po kątach (ryczę jak bóbr czasem 😂). Nemo pies pogodny, wariat i powsinoga - jak mówi Minczin, pełen energii, nawet fotę ciężko mu było pstryknąć. Taki szaleniec ;)  Dzisiaj rano pogłaskałam go i mówię :  Jeszcze pobiegamy razem. Cuda się zdarzają. Wieczorem wrócił mu apetyt!!! Dziękuję Święty Mikołaju 😘 I choć nie mamy pewności, co będzie dalej, to duża szansa dla Nema,  by pokonał chorobę. Właśnie o to chodzi, by walczyć do końca, mieć nadzieję i mnóstwo pogody ducha. Wierzę w Świętego Mikołaja i w Miłość 😍 

Co dostaną niegrzeczne dziewczynki 💭

Obraz
Kochany Święty Mikołaju! W związku z tym, że byłam bardzo niegrzeczna w tym roku, wiem, że guzik mi przyniesiesz. Ale to nawet dobrze się składa, bo ja też nic dla Ciebie nie mam. Obserwuję Cię od wielu lat i niezły z Ciebie gagatek. Raz w roku robisz sobie przebieranki, dosiadasz reniferka i dawaj w siną dal. Dobrze wiem, że Pani Mikołajowa zasuwa jak wół wraz z paczką elfów, by zdążyć na czas z prezentami. A Ty sobie chodzisz zadowolony i czekasz aż wszystko będzie gotowe. Widziałam nieraz w telewizji, więc nie próbuj zaprzeczyć. To jest czysty wyzysk. Pewnie jeszcze robi Ci codziennie kotlety. Ja Ci wyjaśnię, wcale nie dlatego, żeby Cię nakarmić, tylko ma takiego wku... (pi pi) na Ciebie, że musi natłuc... Jeden dzień w roku jesteś miłym starszym panem Ho! Ho! Ho! A potem ślad po Tobie ginie. Naprawdę, jestem zdegustowana tą sytuacją. Dlatego postanowiłam sama o siebie zadbać i założyłam spółkę "Sama sobie bądź Mikołajką".  Wspólniczką jest Blabla, która też wie, co w ś...