Aż wstyd się przyznać... Ale wyznam;)

Mając 3 lata byłam straszną gadułą (zaręczam, że dziś mówię troszkę mniej;)) i miałam jasno wyrobiony światopogląd dotyczący sytuacji polityczno-ekonomicznej jak na mądralę z piegami i w kitkach przystało. Wszem i wobec trąbiłam, że w telewizji kłamią.
Jakieś 30 lat później będąc gościem w świecie polityków popełniłam  parę drobnych gaf, pomyliłam paru osobników, podobnież ważnych. Miarka się jednak przebrała gdy zapytałam mojego osobistego Syna kto teraz jest premierem.... Aaaaa, wiem, wiem, co teraz pomyślicie (hańba).  Spojrzał na mnie wymownie i powiedział: Mamo, nie denerwuj mnie... No to przestałam denerwować. W telewizji znowu kłamią i uważam, że powinnam bronić dostępu do prawdy, sprawiedliwej jurysdykcji i sprzeciwiać się realizacji państwa autorytarnego. A jako przyszła dziennikarka - walczyć o wolne media. Żeby już nie kłamali... i nie puścili nas boso w samych skarpetkach... albo,  co gorsza, w sandałach! Nie wiem jak Wy, ale ja idę w KOLOROWYCH szpilkach!


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Noworoczne postanowienia 💩

Jesienne inspiracje

Ekshibicjonistka