Ściąga z psychologii😂
Troszkę się zaczęłam sypać ostatnio, człowiek już dwudziestu lat nie ma. Wciąż o tym zapominam. A jak to w chorobie, ani pisać, ani gadać się nie chce. Może to jednak jeszcze nie ze starości, bo mam plany na najbliższe 50 lat, więc trza to szlachetne zdrowie bardziej mieć w poszanowaniu. Orzeczono decyzją lekarską, że jak pacjent będzie przestrzegał zaleceń, to jeszcze pociągnie 😉 Jak już przy tej starości jestem, to się do niej odniosę. Kiedyś mówiłam, że gdy skończę lat 30, to włosy zetnę do ramion i spoważnieję. Tak mi się przypomniało, kiedy koleżanka z roku rzekła, że jeszcze ma trochę czasu, by wydorośleć. Spójrz na mnie. Rozwiałam jej nadzieję na poważne oblicze w przyszłości. Szczerze, to poważna będę w piekle, za karę, aaa, i jeszcze każą mi tam tańczyć taniec towarzyski oraz gotować obiady. Każdy z nas ma swoje piekiełko😉 Oby tylko sobie go za życia nie fundować. I klecząc pod paczkomatem Inpost miałam w głębokim poważaniu, co myśli na ten temat mijające mnie społec...